AB.4.18 MODLITWY RÓŻNE, V2 DLA CIEBIE

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pasek w. DominikaJest to dar dla małżeństw, które pragnš mieć dzieci, a napotykajš różne trudnoci wrealizacji swoich pragnień.Pasek w. Dominika nie jest talizmanem i nie jest przedmiotem magicznym! Jest tylkowezwaniem małżonków do usilnej i ufnej modlitwy o upragnione potomstwo zawstawiennictwem tego więtego.Sam pasek, kawek bawełnianej tasiemki z nadrukiem krótkiej modlitwy do w.Dominika, oraz pełen zestaw modlitw w tej intencji można otrzymać od mniszekdominikańskich z Gródka w Krakowie:Siostry Dominikankiul. Mikołajska 2131-027 Krakówtel. (012) 422-79-25Oto modlitwy, jakie należy odmawiać w tej intencji:MODLITWA do W. DOMINIKAChwalebny Ojcze, więty Dominiku, który otrzymałe od Boga tyle pomocy dla tych,którzy polecajš się Tobie w obrazie z Rosiano, we także i mnie pod swojš łaskawšopiekę i wyjednaj łaski dla duszy oraz inne dobrodziejstwa, tak mi obecnie potrzebne.Amen.MODLITWA DO PANA BOGA za wstawiennictwem W. DOMINIKABoże, Ty zechciałe, aby Twój sługa, w. Dominik, przez swój cudowny Obraz wRosiano spełniał także po mierci swoje dzieła apostolstwa i dobroczynnoci, daj nam,Twoim wiernym, korzystać z owoców jego chwalebnej opieki we wszystkichniebezpieczeństwach duszy i ciała. Amen.MODLITWA DO W. DOMINIKA /"RESPONSORIUM"/R/ O nadziejo przedziwna, którš dał opłakujšcym Cię, kiedy przybliżał się Twój zgon:że będziesz po swej mierci pomocny swoim braciom, skoro stawisz się przedWszechmocnego Boga tron.+ Spełń, Ojcze, to co przyrzekł w ostatniš godzinę, i nam Twoim sługom okaż swšprzyczynę!V/ Ty, co tyloma cudy swe imię wsławił, gdy leczył ciała chore i kalekie, przyjd donas z łaskš Pana Chrystusowš i uzdrów dusze tš niebiańskš mocš!+ Spełń, Ojcze, to co przyrzekł w ostatniš godzinę, i nam Twoim sługom okaż swšprzyczynę.V/ Niech Ojcu chwała wiecznie brzmi, Synowi i Duchowi po wszystkie dni.+ Spełń, Ojcze, to co przyrzekłMódlmy się:Wszechmogšcy Boże, niech więty Dominik, który był gorliwym głosicielem objawionejprawdy, wspiera Twój Kociół swoimi zasługami i naukš i niech będzie dla nastroskliwym opiekunem.Przez Chrystusa Pana naszego.Amen.Tomek i Karolinka (wiadectwo)Oboje z mężem zawsze pragnęlimy mieć dzieci. Nigdy nie planowalimy dzieci, poprostu chcielimy je mieć. Mylelimy poczštkowo o córeczce Karolince, ale potem tojuż było wszystko jedno, czy Karolinka, czy Karol, byleby tylko było dziecko. Od 1990 r.mieszkalimy w Szwecji i niestety parę lat potem pierwszy raz poroniłam. Po tymwydarzeniu rzuciłam się w wir pracy, żeby zapomnieć o bólu. Nie ukrywam, że może niebyłam dojrzała, by jako to sobie wytłumaczyć i dalej próbować.Taka sytuacja trwała do 1999 r., miałam wtedy 36 lat i to był najwyższy czas namacierzyństwo. Zaczęlimy się starać o dziecko, ale bezskutecznie. W kwietniu, napoczštku trzeciego miesišca, ponownie poroniłam. Wtedy bardzo się załamałampsychicznie. Doszłam do wniosku, że nasza chęć posiadania dziecka została przez teostatnie lata przytłumiona pracš i jej zmianš oraz naukš. Byłam zagubiona w tymwszystkim. I oto nagle okazało się, że jest już za póno. Jednak bardzo pragnęlimy byćrodzicami. Gdybymy mieli nie dowiadczyć naturalnego rodzicielstwa,zdecydowalibymy się na adopcję. Uważalimy bowiem, że w tym wszystkim jest jakaprzyczyna, cel Boży. Miałam przejć ogólne badania, które stwierdziłyby przyczynęnaszych niepowodzeń, czy leży ona po mojej, czy po męża stronie. Naturalnie nie po to,aby sterować narodzinami, ale by wykluczyć wszystkie przeszkody.Wielkanoc w 2000 r. spędzilimy w Vadstenie. Odkrylimy tam klasztor Sióstr Brygidek,poszlimy na szwedzkš katolickš Mszę w. Stwierdzilimy, że dobrze byłoby pojechaćtam kiedy z dziećmi. Widziałam matki z dziećmi i mylałam, że one nie zdajš sobiesprawy z tego, co majš, że bycie matkš to skarb i błogosławieństwo. Mylałam też, żemoże ja swoim życiem lub my nie zasłużylimy na ten dar. Nie mojš jest rzeczš oceniać,ale jest jaki sens w tym, że oboje z mężem jestemy w Szwecji, mimo że do końca saminie planowalimy tego. Mielimy przyjechać tu na parę lat, a w rezultacie mšż jest 15, aja 14 lat.Pobyt w Vadstenie bardzo mi się podobał. To niezwykle piękne, specyficzne miejsce,piękny kociół i klasztor założony przez w. Brygidę, zaprojektowany jakby przezsamego Jezusa. więta Brygida miała widzenie, w którym Pan Jezus powiedział jej, jakarchitektonicznie kociół ma wyglšdać, ile ma mieć naw itd. Po powrocie z tegopięknego miejsca uspokoiłam się wewnętrznie. Wprawdzie zawsze byłam optymistkš,jednak trudno było mi się z tymi poronieniami, które przeszłam, pogodzić. Obydwojezresztš przyjechalimy do domu bardzo wyciszeni. Pomylałam sobie wtedy, że możetym razem spotka nas szczęcie.Wkrótce dostałam telefon od mojej mamy i dowiedziałam się od niej o pasku w.Dominika. Z rozmowy nie bardzo zrozumiałam, co to jest. Mama, osoba bardzowierzšca, postanowiła, że przyle mi ten pasek. I rzeczywicie przyszła gruba koperta ztekstem modlitwy, informacjš o w. Dominiku i z samym paskiem - bawełnianš tasiemkšz nadrukiem. Poczštkowo włożyłam ten pasek do szuflady, ale co nie dawało mispokoju. Zaczęłam czytać o w. Dominiku i najpierw co drugi dzień, a potem codziennieodmawiać modlitwę. Z poczštku też nie opasywałam się paskiem, choć było napisane, iżw. Dominik jest patronem kobiet brzemiennych i pragnšcych mieć dziecko, boważniejsze było dla mnie przybliżenie się do tego więtego, a przez niego do Boga.Modlitwa jest bardzo prosta i łatwo wpada w ucho. Niedługo potem, jak zaczęłam sięmodlić, pojechalimy z mężem na wakacje do Bostonu, gdzie spędzilimy 3 tygodnie.Tam włanie Bóg wysłuchał naszych prób o dziecko. Póniej kontynuowałam tęmodlitwę. Co wieczór opasywałam się tym paskiem. W miarę upływu czasu, jakprzybywało mi kilogramów, pasek stawał się coraz krótszy. Mšż żartował, że wyglšdamjak typowa kobieta brzemienna z dawnych czasów, gdy takie sukienki wišzało sięwysoko na kokardkę. Nie rozstawałam się z paskiem aż do momentu pójcia do szpitala.Wtedy wzięłam go ze sobš do kieszeni, aby mi i tam towarzyszył.Tak samo było z Karolinkš. Drugie dziecko chcielimy mieć doć szybko, bo niewiedzielimy, ile czasu to zajmie. Ale przyszło bardzo szybko, i też pomógł pasek w.Dominika. Mój pierwszy pasek pożyczyłam przyjaciółce. Jestem chrzestnš matkš jejsyna. Kiedy nosiła swe dziecko pod sercem, była bardzo zestresowana, zmęczona,obawiała się nie tyle porodu, ile jak to będzie. Kolejny pasek mam dla córki znajomychmoich rodziców.Jeli chodzi o porody, to pierwszy był bardzo trudny. Nie robilimy żadnych badań pozaultrasonograficznymi, które sš nieszkodliwe. Za pierwszym razem póno poszłam dolekarza, bo stwierdziłam, że jak ma być, tak będzie. Nie chciałam w nic ingerować. Zadrugim razem lekarka prowadzšca zapytała nas, czy nie chcemy robić konsultacjiprenatalnych, badania wód płodowych. Stwierdzilimy jednak, że nie będziemy tegorobić, bo nie ma takiej potrzeby.Trudny poród Tomka trwał 24 godziny. Momentami byłam bardzo zmęczona. Mšż całyczas był przy mnie. Sam ból nie stanowił dla mnie problemu. Bałam się tylko, żeby zmojej winy dziecko nie urodziło się przyduszone pępowinš. Tylko to było dla mnieistotne. Nigdy przecież nie ma gwarancji, jakie dziecko się urodzi. Dopiero od momentunarodzin wiadomo na pewno, czy jest zdrowe, czy chore. Chciałam mieć spokojnesumienie, że wszystko zrobiłam dobrze.Podczas tych długich godzin ofiarowałam moje cierpienie Bogu w intencji rodziny iprzyjaciół, mylałam o najbliższych. Czułam też wtedy modlitwę bliskich, życzliwych miosób, chcšcych mi pomóc. To było bardzo krzepišce.Karolinka urodziła się bardzo szybko. Poród trwał godzinę. Swoje cierpienia, bólekręgosłupa ofiarowałam także w intencji osób, które tego potrzebowały.Zarówno Tomek, jak i Karolinka na trzecie imię majš Dominik. Dzieci na razie sš zbytmałe i nie wiedzš jeszcze, co zawdzięczajš wstawiennictwu w. Dominika. Oba paski sšzłożone i przechowujemy je jako pamištkę. Mamy z mężem taki pomysł, żeby każdemudziecku zrobić ksišżeczki, dołšczyć zdjęcia. Opisałam już dla Tomka w zeszyciku, jaksię rozwijał i to samo zrobię dla Karolinki. Oczywicie, w ksišżeczce na pierwszymmiejscu będzie pasek w. Dominika.Jestem osobš wierzšcš. Tu, w Szwecji, moja wiara zmieniła się, miałam większšpotrzebę, by zbliżyć się do Boga. To bardzo potrzebne, żeby funkcjonować w innymwymiarze niż w Polsce. Jestem pewna, że ten pasek w. Dominika pomaga. Jednak trzebaw to mocno wierzyć. Nie można założyć paska i chodzić sobie na spacer. Niezmiernieważne jest zaufanie Panu Bogu. Specyfika paska polega na tym, że zakłada się go nie raz,lecz przez 9 miesięcy. Oczywicie, można go także zaczšć nosić wczeniej, przedzajciem w cišżę, szczególnie gdy sš jakie problemy.W życiu nie wszystko trzeba wiedzieć do końca - co było, jak było - nie to jest ważne.Wszystko ma swojš przyczynę i ja tego w życiu dowiadczyłam.W ubiegłym roku pojechalimy z dziećmi i moimi rodzicami do Vadsteny na obchody700-lecia urodzin w. Brygidy. Wybralimy się tam 29 maja, po dwóch miesišcach odurodzenia Karolinki i to było niezwykłe, bo oto okazało się, że moje marzenie sprzedtrzech lat się spełniło. A więc wszystko ma sens, tylko człowiek nie zawsze sobie z tegochce zdać sprawę. Trzeba czasu, by to wszystko w życiu zrozumieć.MatkaKyrie eleison.Chryste eleison. Kyrie eleison.Chryste, usłysz nas.Chryste, wysłuchaj nas.Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.Synu, Odkupicielu wiata, BożeDuchu więty, Bożewięta Trójc... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • storyxlife.htw.pl
  •